8 sierpnia 2017
Łukasz Michno
Sprint, rozwiązywanie trudnych problemów i testowanie pomysłów
Sprint, rozwiązywanie trudnych problemów i testowanie pomysłów
Jake Knapp, John Zeratsky, Braden Kowitz
Helion, 2017 (org. 2016)
Pewnie nie raz w swojej pracy napotkaliście na trudny problem, który wymagał skomplikowanego rozwiązania. Koszty rosły, zespół się frustrował, dwoił, troił, commitował po godzinach, a po wszystkim okazało się, że wszystkie te poświęcone godziny poszły na marne – z prostej przyczyny – rozwiązaliście swój problem, a nie klienta. Źle postawiona teza oraz inwestycja przekucia idei w działający kod spaliły na panewce. Marazm. Co teraz?! No właśnie, nic straconego! Z pomocą w takich problemach przychodzą pracownicy Google Ventures – Jake Knapp, John Zeratsky i Braden Kowitz. Zjedli zęby na start-upach, w które chciał zainwestować ich pracodawca i postanowili napisać o tym książkę.
Jestem im za nią bardzo wdzięczny – czytając ją doznałem swoistego olśnienia. A przeczytanie jej zajęło mi niecałe dwa wieczory. Nie mogłem się od niej oderwać. Postanowiłem, że gdy tylko nadarzy się sposobność, będę chciał wcielić w życie choć trochę tego ,co jest w niej opisane.
“Sprint”, czyli proces rozwiązywania trudnego problemu, podzielony jest na pięć dni, a to z kolei jest opisane w ośmiu krótkich rozdziałach. Przechodząc przez nie, kolejno dowiemy się skąd pomysł na taką strukturę procesu. Zapoznamy się kolejno z informacjami co należy zrobić w kolejnych dniachu tygodnia oraz jakie efekty powinniśmy uzyskać, jeśli będzie dobrze przeprowadzony. Twórcy pokusili się dodatkowo o listy kontrolne, aby czytelnik miał pewność jak się prawidłowo przygotować do wystartowania swojego pierwszego Sprintu.
Książka ta, to praktyczny przewodnik po tym procesie, napisana w bardzo łatwym do przyswojenia języku. Gdy w głowie pojawiało mi się pytanie, kilka stron później znajdowała się na nie odpowiedź. W trakcie czytania tej książki dowiesz się m.in jak:
-
- zadać właściwe pytanie i zdiagnozować problem,
-
- stworzyć zespół, który będzie pracował razem w sprincie,
-
- korzystać z wiedzy ekspertów,
-
- stworzyć dobry prototyp bez pisania linijki kodu czy inwestowania w fizycznie działający, pilotażowy produkt,
- zaangażować klienta w testy,
Gdy czytałem “Sprint”, przeszło mi przez myśl – fajne, ale ciężko będzie to zastosować w praktyce – bo produkt taki, a nie inny, bo ludzie, bo mentalność, ale im bliżej końca lektury, tym szybciej rozwiewały się moje obawy, bo książka jest oparta o prawdziwe przypadki, takie jak kawiarnia, która chciała przenieść sprzedaż kawy do Internetu, Slack, aplikacja pełniąca rolę trenera personalnego, system wspierający lekarzy w doborze terapii onkologicznej czy autonomiczny robot w obsłudze hotelowej. Skoro zadziałało to w tak “ciężkich” przypadkach, to zadziała i u mnie!
Autorzy poruszają tu też bardzo ważną z punktu finansowego rzecz – mianowicie wytworzenie w pełni działającej aplikacji, produktu jest bardzo drogie, a testowanie dopiero po ich wytworzeniu jest olbrzymim i ryzykownym krokiem, który może doprowadzić firmę na skraj bankructwa. To, co oferuje trio z Google Ventures, to odwrócenie procesu. Najpierw zajmujemy się wytworzeniem bardzo realistycznej, aczkolwiek nie w pełni działającej makiety, a potem z pomocą grupy reprezentatywnej przeprowadzamy test. To dzięki nim nasz produkt nabiera ogłady i przede wszystkim jest zgodny z oczekiwaniami klienta. Dopiero po tym podejmowana jest decyzja o wytworzeniu finalnego produktu. Aha – wedle Knappa, Zeratskyego oraz Kowitza wystarczy JEDEN dzień na stworzenie takiej makiety w oparciu np. o drukarkę 3D, Sketcha, a nawet Power Pointa. Jest tu oczywiście sporo amerykańskiego snu, gdzie np. firma, która stworzyła Slacka była chwilę wcześniej na skraju bankructwa, ale dzięki Sprintowi wykaraskała się i wyszła na swoje. Podobna historia jest opisana w przypadku Airbnb, gdyby nie zastosowali podejścia pracowników Google Ventures mogłoby już ich dziś nie być. Zawarte w książce opowieści to nie tylko sama słodycz. Choć pod zmienionymi nazwami firm, to występują przypadki, gdzie coś poszło nie tak i nie udało się osiągnąć sukcesu. Co ważne – dokładnie jest opisane dlaczego. Możemy więc tu skorzystać z pomyłek innych i starać się uniknąć znanych już pułapek.
Podsumowując – książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Krok po kroku, z dokładnością co do godziny dostajemy instrukcję postępowania. Dzięki tej książce dostaniesz sposób na rozwiązywanie trudnych problemów. Znajdziesz w niej dziesiątki przydatnych podpowiedzi, które z pewnością znajdą zastosowanie w Twojej organizacji. Czy, aby tylko jesteś gotowy, by poznać prawdę o swoim produkcie?